spotkamy się
przytulimy źrenice
świat który za
nami zostawimy bez łez
już doskonali na
wieki
przejdziesz przez
most po złączenie
ponad rudymi algami
słońce na dłoni
położy promień
pokonanego czasu
na płótnie stworzę
nasz świat
przeznaczeniem
pisany
w księdze morza
znikającego zimna
plaży
jelenia z gór
orłów w drodze nad
nurtami
w szczelinach skał
przysięgę złożę
tobie czekaniem
pisaną
horyzont zatrzymam
falę uniosę
usłyszę
wyznanie kamienia
Niepierwszy raz Rysio zostawił swój wiersz w komentarzu. Myślę, że poezja Rysia powinna być widoczna, do przeczytania i refleksji. Rysio, dziękuję.
może te słowa dla Anonimowego*
i oczywiście dla Ciebie
to jakby stać
na pomoście życia
życia które minęło
brać do ręki piach
z którego nie zbuduje się domu
sypać strużką omiatając czas
wiedząc, ze już nie wróci
nic co miało sens
drapieżne słowa
stają się szeptem
wyschniętych ust
poezja która omiata szczotką
niechciane zdarzenia
nie tworzy nic
jest jak płynący strumień
z kamiennej ciszy
stoję na progu pustki
z której nie ma powrotu
* Anonimowy, czyli Cyga