po co
siedzisz we mnie.
Wyznaj,
czy kiedyś odejdziesz?
Krzyknij wietrze,
czy widziałeś
na swej drodze
mój lepszy los…
Wyśpiewaj,
morska,
tajemnicza falo,
o szczerości
gwiazd dobrych
piosenkę.
Szczęście
wróć na drogę,
gdzie widziałam
twoją kruchą postać,
przy samotnym dębie.
Czy ostatni raz?
R., 04.09.2010
smutno tak jakoś, nostalgicznie...czy kiedyś jeszcze będziemy żartować?
OdpowiedzUsuńEwa, bez kawy...
Wciąż chcemy mieć powód do beztroskiego śmiechu i tego, byśmy były słyszalne.
UsuńTy masz duże szanse, mnie coś psuje przyszły czas... dlatego nie mogę wypełnić Twoich, Ewo, pytań, oczekiwaną przez Ciebie odpowiedzią.
U mnie kawa jest zawsze. Właściwie przyrządzona, jak żołnierz na warcie czujna, by w porę dać tyle przyjemności, ile pijący ją oczekuje.
Dziękuję Ci za pamięć :)
cisza która jest we mnie
OdpowiedzUsuńnie odejdzie, nie zniknie
trwa zamyślona
patrzysz na drogę
wyściełaną kamieniami marzeń
czujesz jak uwierają w stopy
nic się zmienić nie może
czas już przeminął
zaklęty w tęsknocie
tylko w lustrach życia
odbija się strefa uczuć
w onirycznych snach
Nie da się wyrwać ciszy z ciszy...
UsuńMożna rozmawiać ze świadomością, że to nie lek, ale... będzie trochę inaczej.
Dziękuję Ci za wiersz, za pamięć, za przeżywanie...
Jak ja lubię Twoje nastrojowe wiersze, bo jesteś w nich mistrzynią. Chyba każdy, kto ma kontakt z bezmiarem morskiej przestrzeni czuje i widzi dalej , i głębiej. No i widzę też malunek Twojego autorstwa..... Brawo!
OdpowiedzUsuńChyba przeceniasz, Droga Blue :)
Usuńwystarczy, że wychylę się na jakimś portalu poetyckim, to natychmiast zbieram baty.
Ale... są blogi :) a na nich takie wspaniałe kobiety, jak Ty, dodające wiary... i siły, by skrajną krytyką do końca się nie przejmować.
Dziękuje Ci za pamięć i pozdrawiam całą melancholią piękna jesieni :)
Nie ma recepty na szczęście ale przepięknie o tym napisałaś. U Molekulki właśnie wspomniałem, że ponoć szczęście jest w nas. A ja znajduję skry szczęścia w Twoich tekstach - zarówno pisanych prozą jak i wierszem. I zazwyczaj odchodzę stąd pokrzepiony nie tylko kawą ale zwłaszcza zrozumiałą dla mnie tęsknotą (jakoś milej, gdy inni odczuwają podobnie), choć oczywiście tęsknię do innych okoliczności...
OdpowiedzUsuńCo do Księżyca i gwiazd, przypomnij sobie wiersz Norwida "Czemu?". Mały fragment cytuję z pamięci:
"...A Księżyc będzie jak od wieków głuchy
żadna się w niebie gwiazda nie poruszy.
Jakby nie mówił nikt Miłosiernemu,
że tu, na ziemi - tak wiele katuszy...".
Dlaczego Twój wiersz jest pokrzepiający? Lepszy od kawy, której teraz nie wypiję, bo rano idę do pracy.
Pozdrawiam serdecznie.
Robię się wspomnieniowa... częściej podkreślam, że to już lata za nami, odkąd zaglądamy na nasze blogi i wymieniamy myśli. To prawda, bywamy w różnych nastrojach... ale one są też ludzkie, więc nie możemy sobie wyrzucać, że czujemy przekaz zawarty w tekście czy wierszu.
UsuńJuż możesz się pochylić i przelać tę jedyną, wybraną falę... pozwolić jej swobodnie opadać między palcami...
Po powrocie opowiesz...
Przy kawie :)
tuląc w dłoniach
OdpowiedzUsuńmałą
z Miśni filiżankę
cali utytłani
paletami uczuć
zostawiamy linie
papilarne światów
w których nas
odnajdą
ci
co zechcą znaleźć
J.
Filiżankę kawy, dawnym naszym zwyczajem zostawiam :) wypijmy
OdpowiedzUsuńJ.
Wróciłaś... z wierszem, który tyle mówi rysunkiem słów.
UsuńBardzo się cieszę, że znowu powstają.
Chciałabym ich czytać więcej.
Zachłannie wypiłam, bo snu było niewiele...
Dziękuję i proszę, moja J., podpowiedz, gdzie Cię w słowach odnaleźć :)
Trwonię na prawo i lewo
OdpowiedzUsuńsłowa w piersi uwięzłe
milionem słów lekkiej treści
które nie ważą ni grama.
Kawa deszczowa,jesienna:) Pada deszcz. Cisza i tylko ogień w piecyku radośnie skwierczy :) Dobrego dnia J.
Dziękuję, moja J.
UsuńTak bez słów ważkich i lekkich, stań w oknie, gdy przy promie zmierzch i powiedz przystani, że przepraszam...
A potem usiądziemy przy kawie.
A.