To wiatr tęsknotę
nutami mgieł niesie.
Noc do serca
wgrywa niepokoje.
Ciszą zamierają tętnice…
Na ścianach cienie smutków
ulicznym światłem odbite…
Zniewoloną jaźń
tuli świt.
Wiatr…
twarz…
gdzieś, za daleko,
rzeka szczęścia płynie.
Liść na drodze jesienny
- jej westchnienie.