Wino, ty moje,
czerwone, za oknem, czerwone…
zwinnymi gałązkami
oplatasz stary mur.
On już nie pamięta
który z braci
na wieki go postawił,
by podeptać to,
co od matki i ojca
w nich było.
Zmierzchu, ty mój,
szary, stalą zaprawiony…
nie musisz zapadać - już.
Wczesny księżyc prowadzi…
Okaż bunt - jeszcze jedną chwilę,
przez jedną myśl
dzień zatrzymaj
- zmierzchu mój.
Tęsknoto, ty moja,
rozwieszona mgłą spragnioną,
nad rudymi już trawami,
za miłością…
tą z daleka…
Przywróć życie…
w przytłumionych dziś marzeniach,
tęsknoto, ty… bez imienia.
Tęsknota, Alinko, jest bezimienna lub ma imion bez liku, ale to chyba na jedno wychodzi!
OdpowiedzUsuńściskam, tulę i zapraszam ( a nawet spełniam najbardziej osobliwe życzenia)
Spóźniłam się, nie zaklinasz już życzeń... a miałam i to ogromne.
UsuńGdyby je lekko popchnąć z najwyższej na wyspie skały, to na fiordach byłoby tsunami.
Też Cię ściskam :) Dobrej nocy niedzielnej.
Mój koncert życzeń dalej, Alinko, trwa! W następnym mym poście spełniam życzenie bardzo poważne - esej popularno - naukowy z dziedziny literaturoznawstwa... Toteż żądaj i...masz!
UsuńTo wszystko prawda... lecz zgubił się czas i muszę go odnaleźć.
UsuńCzy cierpliwość zechce być Twoją zaletą?
Zostawiam kawę :)
No miło że jesteś choć treść ponura ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW zmierzchu owiniętym jesiennym chłodem cienie przechadzają się bezwstydnie i bezszelestnie. Może dlatego tak...
UsuńBogusiu, pozdrawiam Cię bardzo...
nie doceni świtu ktoś, kto nie poznał zmierzchu; nie doceni radości z bycia gdzieś lub z kimś, kto nie zaznał tęsknoty; można na zawsze coś oddzielić murem dosłownym lub metaforycznym, albo pozostać "na dobre i na złe" blisko lub tylko o kroczek...
OdpowiedzUsuńPS.mur okryty winem, choćby w najpiękniejszych barwach, zawsze murem zostanie, a czy tak musiało być - to już całkiem inne pytanie; ja bardzo lubię sentencję "jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód"
idę w piękny, złoty październik się zanurzyć, a myślami będę też z Tobą
ala g.
Alu g. dziękuję Ci za te myśli, które zapadły we mnie głęboko.
UsuńDo tego jeszcze ten fiord, który dziś czuje się równie samotnie.
Do tęsknoty za myślą innego człowieka dokłada się nostalgia i pytania... czy zdążymy i kiedy powrócić do chwil, które powinny trwać, lecz zostały zatrzymane przed końcem drogi.
Pozdrawiam Cię.
Zmierzch i wino... nie do picia, ale to rosnące, oplatające jak myśli głupie
OdpowiedzUsuńKażdy dzień kończy się zmierzchem, to prawo natury...
Cóż Alinko... tęsknota nas dotyka i też nie ma na to rady.
Pięknie napisałaś
Ech... jeszcze trawy zielone, choć jesiennie i nostalgicznie.
Ale lubię jesień, ona jest i w naturze i we mnie
Pozdrawiam serdecznie
Witaj, Rysio.
UsuńŚwiat jest wypełniony barwami. Cieszą tylko tych, którzy widzą. Inni... muszą wyczulić odmienne zmysły.
Pozdrawiam wieczorem, spokojnej nocy :)
Czasie ty mój, tworzysz zwierciadło w którym, wiecznej młodości - niezmiennością trwasz.
OdpowiedzUsuń... Ja gdy spojrzę na nie - Za każdym razem inne odbicie wita mnie.
W kryształowym pucharze, czerwone wino jak w niewoli tkwi.
... Wietrzeje aromatem, bukietem winnicy w której wyrosło.
Wypij je! - Nim zapomni skąd się wzięło
Nim z słodkiej lekkości, przemieni się w cierpki ocet.
Pozdrawiam Alino
Miłosz.
Kolejny raz podążam za Twoją myślą zostawioną późną porą dnia.
UsuńZastanawiam się, jak bardzo różni się mój zachód od tego, który zapada nad Twoim domem...
Wciąż słyszę falę za falą, przyjaciółki zabierane toniom, dalekie ich echa.
Ty masz swój świat gór, zapisujesz go słowem i rysunkiem.
Jeśli tu będę - zaglądaj, przysiadaj ze mną, z nami i pijmy razem kawę...
Życie nie czeka, czas wciąż krok przed nami.
Pozdrawiam Cię ciepło