wczoraj nieprzyzwoicie puste
dziś też nie stanie się jutrem
co mija
jest bezpowrotne
jak miłość którą dosięgła
mściwa obojętność
a miasta na trochę zostaną
na polach
kiedyś odłoży się skiba
w którą ziarno
ręka może wiatr
do urodzaju wsieje
dzień kończy się bezmyślne
złe ma humor
gdzieś życie nie może się domknąć
R., 09.07.2015
Ale trwa i miejmy nadzieję, że i bez nas "będzie las".
OdpowiedzUsuńOd Bellatrix dostałem bardzo ważny e-book o reinkarnacji. Po jego przeczytaniu - choć wydawało mi się,że wiele wiem w tym temacie - nie martwię się tak bardzo tym, że "gdzieś życie może się nie domknąć".
Pozdrawiam serdecznie.
Ten wiersz, LE, pisałam z różnymi myślami - głownie o Kimś, kto umierał rok i nie mógł odejść; ciało już z Niego schodziło, odsłaniało kości, a rozrusznik wciąż poruszał serce. Nikomu nie życzę takiej męki. Jest nie wyobrażalna.
UsuńW obecnych czasach zawał jest dobrodziejstwem?
Ale się rozpisałam o sprawach przykrych. A tak nie można.
Już przyniosłam kawę, dzień zapowiada się przyzwoity, więc bierzmy się żwawo do życia.
Pozdrowienia od nas, LE.