ostrzem po duszy
a to prosto w serce
romanse przed kratą zegarów
za nią oczy kobiety
wyblakłe w mijaniu
czas pokazał gdzie miejsce
za wszystkim tamtym
dziś płacze
odrzuca
starcze szczęście
jeszcze pamięta lato
werk został
wskazówki kpią
gdzieś dobrze ukryte
nic w zamian
w niepogodnej jesieni
niechby ostatni walc
biały ze wzruszenia
we włosach zamiast szarości
zaczarowana chryzantema
R., 22.08.2013
ech... z tą chryzantema i jesienią to jakoś dziś nie pasuje, bo słońce i upał nadal
OdpowiedzUsuńi tak jakoś sucho okropnie i w naturze i w kieszeni hi hi hi
zegarek można naprawić, człowieka czasem już nie...
i mnie się czasem romanse wspominają
dobrze, że jeszcze są marzenia
pozdrawiam serdecznie
Aż przychodzi chwila, w której marzenia są bardzo okrojone.
UsuńPozdrawiam, Rysio.
A może to tylko stary zegarmistrz uciął sobie nieco przydługą drzemkę? Ocknie się, przetrze zdumione oczy, odnajdzie wskazówki, zamocuje i tchnie w zegar nowe siły, zmusi, do raźnego mierzenia czasu i wybijania kurantów. Być może tak właśnie się stanie a wystraszona jesień pozwoli latu na późne harce mimo coraz krótszego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
LE, bardzo Ci dziękuję za szukanie nadziei.
UsuńPozdrawiam Cię.
Alinko, piękna liryka, piękna...
OdpowiedzUsuńZostawiam (niesłodzoną) kawę. :)