kiedyś wypełnisz serce
wspomnieniami
stojąc na skraju morza
zapragniesz wypłynąć
z rybakiem
świtem na czekanie
śpiew z brzegu
będzie ci kołysał
każdy strzęp
duszy zszarganej
wrócisz
szczęśliwie w piasku
zaprzesz stopy
wydma cię powita
enklawami
gdzie tylko ptaki
i wysokie trawy
a westchnienia
pod niebo strzelają
albo cicho
ich żale
w piasek
jak krew żywe
wsiąkną
zostawią plamę
z niezapomnienia
nowej tęsknoty
wspomnieniami
stojąc na skraju morza
zapragniesz wypłynąć
z rybakiem
świtem na czekanie
śpiew z brzegu
będzie ci kołysał
każdy strzęp
duszy zszarganej
wrócisz
szczęśliwie w piasku
zaprzesz stopy
wydma cię powita
enklawami
gdzie tylko ptaki
i wysokie trawy
a westchnienia
pod niebo strzelają
albo cicho
ich żale
w piasek
jak krew żywe
wsiąkną
zostawią plamę
z niezapomnienia
nowej tęsknoty
H., 21.05.2009
Tyle tych plam, a każda ma swoją historię, swoją opowieść tętniącą tęsknotą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dobrego popołudnia.
JoAnn, dziękuję za przeczytanie.
UsuńZostawiam pozdrowienia.
A wiesz, że góry działają podobnie, jak Twoje morze? Co prawda nieco trudniej człowiekowi się skupić, wspominać, bo w dostępnych miejscach inni tłoczą się niczym mrówki ale jeszcze są takie miejsca na szlaku, gdzie jest ciszej, mniej innych. W dodatku można wyjść w góry samotnie i nie spotykać innych ale to wszystko raczej w czasie wyjątkowo złej pogody (co pogoda winna, że ją tak czasem nazywamy?) lub przywołując wspomnienia.
OdpowiedzUsuńCzy zawsze przywołując wspomnienia płacimy za nie wysoką cenę w postaci nowej-starej tęsknoty?
Pozdrawiam serdecznie.
Ludzie mają swoje szlaki, historie. Góry i morze zapisują zdarzenia do pamięci na zawsze, człowiek stara się przekazać swoje pamiętanie pokoleniom i liczyć na chęć zapisu. Mechelinki też mają swoją wyzwoleńczą walkę przypominaną każdym przypływem fali.
UsuńMiłej soboty, LE, z pozdrowieniami :)