połóż
horyzont na zewnętrznej dłoni
dotknij
opuszką z drugiej niebieskiego nieba
Fot. Robert Z. Flemsoya droga nad plażą |
idź
wody kobiercem niosąc słońce
różowe
radością odchodzenia
w
sen bez deszczu wiatru dużej fali
zaczekaj
aż
utopi tarczę roziskrzoną
w
niebieskiej najbardziej z niebieskiego
wyprowadzonej
wody zanurzenia w niebie
opera
na
fali i chmurze
tobie
przedstawienia
tworzy
nocą zapomnianą
aż
po dzień
stań
w oknie rozrzuć marzenia
na
szczyty zaprowadź po dary
ciszy
zmierzchu ptaków rozmów
znoju
wodospadu i twoich snów
potem
zejdź
do
bram spełniających noc
patrz
jeszcze
gdzie
tarczy już nie ma
oddała
kolory
rozciągnęła
na fali
malowany
na dwie ręce horyzont
w
różem piasku złotem i chabrami
L., 28.04.2008
To mi przypomniało, iż każdy zachód słońca jest inny, wszystkie jakby zaczarowane, otwierają drogę marzeniom, tęsknotom i wyobraźni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A wszystko znowu się zmienia, dnie kładą swoje karty na sukno.
UsuńDziękuję, LE, za wszystko.