Ciekawska,
zaglądasz nawet do butów.
Aż
o tyle nie prosiłam.
Miałaś
tylko opowiedzieć skąd
w
tobie siła z którą sypiesz
niewinne
kamienie na brzeg,
drzewom
podcinasz istnienie.
Mam
mokre stopy,
przez
ciebie ich chłód rozśmiesza,
przed
chwilą spływałaś
po
„morsach”zanurzonych po szyję,
w
tobie, wczesnopaździernikowej.
Kołysałaś
mewy
z
tegorocznego wyklucia
niedaleko
od mola,
jemu
imiona nożem
już
wyryli na ostatniej belce,
a
przecież jest nowe.
Wypatrzyłaś
łupinki
statków na redzie,
ustawione
w poprzek horyzontu
- sieroty
po dawnej flocie.
Wiatr
doniósł,
że
łaskotałaś im kil.
Raz
po raz moczysz
niepewne
przekonania,
że
ty
do mnie,
jeszcze,
w
jakiejś chwili...
nieostatniej,
podpłyniesz
po
zauroczenie.
R., 08.10.2017
"Wypatrzyłaś
OdpowiedzUsuńłupinki statków na redzie,
ustawione w poprzek horyzontu
- sieroty po dawnej flocie.
Wiatr doniósł,
że łaskotałaś im kil..."
..."Z chichotem przychodzisz Bryzo od morza.
Rozbawić chcesz?
Czy bardziej na przekór - Psikusem, zabarwić spokój?.
...Ale bądź, Damą do towarzystwa.
We dwoje jakoś raźniej!
Mt.
Miłego dzionka Alino. : )
Dziękuję, M.T.
UsuńDzień wziął mnie na próby wytrzymałości.
Zapowiedział, że tydzień też mi nie odpuści...
Ale... mam przecież "cztery nogi", nic mnie nie wywróci :))
Z powodu, że ciemność zaokienna nie daje szans złudzeniom, zostawiam gorącą herbatę i życzenie - dobrej nocy.
Ona jest taka niestabilna, nie można przewidzieć, czy chce ukoić ze zmartwień, czy też zniszczyć, jak choćby molo, które ciągle musi być odnawiane. Jednak te wszystkie zmiany są korzystne, świadczą o powtarzalności pewnych zachowań, przypływają i odpływają, raz na wozie, raz pod nim ale są i to jest powód do radości. Oby tak już było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Po ostatnich trudnych dniach i przeciwnościach złapanych za kark, mogę tylko się z Tobą zgodzić.
UsuńPozdrowienia, LE, dobrego, ciepłego dnia.