niedziela, 25 marca 2012

Miłość między trzecią



Czasem myślę, że nikt nie dotknął miłości. Tylko wierzył... Bo kto odważyłby się ją nazwać?
Z pozdrowieniami...








już dawno
wcześniej poznała kątów rozmowy
między trzecią a czwartą
nocą jeszcze ciemną
i wtedy gdy dzień nie zaszedł

pamiętasz
słońce walczyło z księżycem
morze w szaleństwie mieszania barw
płakało
też chciało wierności swoich fal

one chociaż jemu stworzone
kochały brzeg

tam biegły oślepione
pragnieniem dopełnienia
tłukły sercem w skały
albo obmywały samotne kamienie
jak balsamem
niezagojone
szarpane czasem rany

druga czwarta czy trzecia godzina
to własność wrażliwości
tworzenia tego
czego twardy sen
w taką porę
nigdy nie wyśpiewa
spowiedzią duszy

cierpienie twórcą obrazu
poezji

miłość wypełnia mrok
i tylko tyle

aż nie do pojęcia
że można jej nie chcieć


 
Rumia, 21.02.2012r. 10.59

12 komentarzy:

  1. Niech Ci będzie dobrze ze wszystkimi "przychodzącymi" na ten blog!
    Serdeczności
    i do jutra...

    ala g.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak uporam się z blogową pracą, którą sama sobie zadałam... Czasem trzeba zmienić "mieszkanie". To uwalnia od nadmiaru niezawinionych wrażeń.
      Jest jeszcze jedna ważna przyczyna. Na onecie blogi popadają w ruinę. Wczoraj z wielkim trudem odpowiedziałam na kilka komentarzy. Straciłam dużo czasu i w końcu się poddałam... wszystkich nie napisałam. Ciągle też tam blogi nie istnieją. To już za bardzo męczy.
      Dziękuję za Twoją obecność tutaj.
      Napijmy się kawy, alu g. :)
      A.G. :)

      Usuń
    2. Piękne te Twoje kamienie, świadkowie tysięcy zdarzeń na przestrzeni tysięcy lat. Tych złych, ponurych ale przecież też szczęśliwych i pięknych.
      A fale..? Cóż, tak to Natura "wymyśliła"...
      Serdeczności

      ala g.

      Usuń
    3. Moje z zapatrzenia, ale...
      Nigdy wcześniej nie spodziewałam się, że skały, kamienie - tak dużo mogą powiedzieć. Teraz to wiem. I nie wiem... co zrobić z tą wiedzą.
      Tymczasem noc zastąpiła firany na oknach.
      Pora na odpoczynek, więc dobrej nocy, Alu :)
      A.

      Usuń
    4. Mi, niestety, nie chcą nic powiedzieć, ale nic to - piękne jest piękne i już...
      Serdeczności
      ala g.

      Usuń
    5. Na spektakl słuchania kamieni - bilety są bardzo drogie.
      Może bezpieczniej nie nie wiedzieć, co mają do powiedzenia...
      Pozdrawiam, Alu :)



      A.

      Usuń
  2. Wierzył? Nie tylko, moim zdaniem stworzył obraz miłości i z oczywiście szkodliwym dla siebie skutkiem - odrzucał to, co burzyło ów obraz. Czy można dotknąć miłości? To raczej ona nas przeobraża, ciągnie w otchłań bezdennej rozpaczy lub unosi w niebo.
    Jakże się cieszę, że ten blog jest.
    Zamiast kawy - chcę Ci powiedzieć: dzisiaj moja synowa urodziła wnuka! Na razie wiem, że wszystko się dobrze skończyło i mam jedno zdjęcie. Napisałem wierszyk, wyślę Ci pocztą e-mail.
    Pozdrawiam serdecznie.
    ELP

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko dotarło :) Nie dziwi nas Twoja radość. Wnuczęta to nowy, zaczarowany świat.
    A w sprawie uczuć dorosłych... każdy jest malarzem własnych.
    Tylko potem trzeba znaleźć konesera/kę żeby zechcieli kupić to co stworzyliśmy i nigdy nie porzucić dzieła. To bywa trudniejsze od naszych oczekiwań.

    Pozdrowienia, LE :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słońce walczyło z księżycem
    Fale i skały
    Kamienie które mówią
    Miłość w mroku
    Ja jej chcę, ona jest
    Przepiękny wiersz, poruszający
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno jeszcze myślałam, że takiego pisania nikt nie nazwie wierszem. Tym bardziej jest mi błogo na duszy, kiedy znajduje się ktoś, komu się to podoba. Bardzo Ci dziękuję, Rysio.
      I pozdrawiam pięknie.

      Usuń
  5. w tym dniu szczególnym...

    http://www.youtube.com/watch?v=ls8Cn5abrX0&feature=related

    http://www.youtube.com/watch?v=ze7pUwmZzdM

    nie wiem, która wersja piękniejsza
    ala g.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słucham, płaczę...
      To za trudny dzień. To, że minie - nie pomoże na niepogodzenie, że tak...
      Dziękuję Ci za wszystko. Za to, że tu przyszłaś.

      Usuń