brata się z dniem
bez warunków
nie pyta czy z miana
ostatni
z niebieskiej
przestrzeni
odcień zdrapuje
gołębia
czy wróżbity
a może wypełnionego
ziarnem trwałej
tajemnicy
prześmiewcy
chociaż droga
posłańca
innym celom
wyznaczona
szuka linii przed
którą
i za którą patrzeć
z wysoka
to poznać grzechy
ziemi
w postaciach
schowane
a ich skóry jeszcze
nie uniformem
pokutnym
choć serce bez
bicia
dzwonu daje się
słyszeć
echem zachwianym
wsłuchuje się w
najdoskonalsze
pieśni o
przetrwaniu
spisane jak
testamenty
wszystkim doskonałe
w odczytaniu
dziedziczenia
to skąd trwożna
niepewność
bezzasadna w sprawie
jutra
w pierwszej roli
granej
na deskach wieczoru
łatanego
nieśmiałą a może
przepędzoną
nadzieją
że po nocy wietrzne
słońce
na pewno nie
wypłoszy
obiecanego życia
R., 08.03.2015