przygnałeś
na złamanie drobnych gałązek
w
próbach do obmycia win
kładą
na fali grzeszne i niezasłużone
morze
prycha zrozumieniem
w
przestrzeni są błahostką
kroplą
do życia przywołaną na chwilę
do
zasuszenia gdy przewiewasz
mnie
odsłoń kipiele
podtrzymaj
w oglądzie dnia
wyrywając
falom przekorę
w
moczeniu bezbronnych wydm
nie
dziś za tobą odlecę
czy
wiesz
R., 20.02.2017