poniedziałek, 22 stycznia 2018

bryzą pokonani






tak wiernie ty w przypominaniu
oczy wytrwałe do przyszłości

dziś znowu na brzegu niedotknięci
wszystkim co w nas poprzez fale
do krańca gdzie groźniejszy cień głębin

w wyczuciu że to ostatni
przed/zachód wyciągniętych rąk
po upragnioną wieczność
splecenia

żagle w nie/trzepocie
od przedporcia
poświata na ściszonej bieli

zapatrzenia rozdzielone tonią





sobota, 20 stycznia 2018

zimne bezdroże



dokąd nie pozwoliłaś dojść  drogo biała
które ścieżki życia
w zimnie puchu skryte
jaką radość może smutek
w koronach ociężałych śniegiem
dniom dopiszesz 

choć siostrzana skrzeniem w słońcu
tej sprzed lat nie przypominaj

groźna pięknem
suknię jak ślubną
na ramionach drzewom
skostniałym krwiobiegiem soków

wciąż mierzysz

zmień się drogo w zimę zaklęta
ulegnij sile czekanego ciepła

jeszcze nie teraz
pojutrze twój chłód 


rzekami do morza odejdzie
pozwoli wpaść w żar spojrzenia
zakochanej dziewczynie 











110

poniedziałek, 15 stycznia 2018

ciche dni




przez kształt obrączki
wygrawerowany początek
spójność nie zawsze w dokończeniu

rocznice wklepane w życie
zmuszają do nauki liczenia
najtrudniej gdy niepięknie

kwitną rozmazane bukiety
chmury zapominają że wiszą
kapią niedosoleniem

byliśmy czy jesteśmy
wykrzyknięte ścianom

jutro w odwodzie
niesie drwa na płomień

znowu do wpisania ciepło













czwartek, 11 stycznia 2018

spotkanie





wieczór do pożegnania
kapię wprost pod nogi
bez dumy nadciętej brzozy

niechętnie wsiąkają
lepkie soki tętna
piach odsącza obłoki

czyste arie do odejścia
wyśpiewane pierwszym świtaniem
oderwą gałąź po koniec

noc w dopaleniu












118

niedziela, 7 stycznia 2018

Klifu nie zapomnisz



k ąsany sztormem masz w ranie sól
l ądem chcesz zostać silnym i dumnym
i ntrygant przypływ bólu dodaje                              
f eniksem nie jesteś
u padasz a piasek na plażę dodany

n iedoli ciśnięty na żer bez końca
i nicjału szukasz na spisanie
e pitafium na pokonanego

z aczekaj
a pogeum nieszczęścia nie teraz
p rzetrwasz nawały od horyzontu
o bszarpany lecz hardy
m orzu nie oddasz istnienia
n adprożem będzie potęga tęsknoty
i lekroć sztormem dobiją fale
s tworzysz alabastrowym oddaniem
z aporę z wiernej miłości















1217