poszedłeś górą
mnie uskakiwały kamyki
niedaleko przecież
tuż przy palcach morze
ledwie plusk przypomnienie
gładzią do granicy
zatrzymane oczy
coraz więcej do przejścia
ponad wykrotami ze wzgórza
woda cuci gałęzie z korony
na leniwej fali dwie łodzie
rybacy łowią w tukę
przy nich ptaki w czekaniu
wracasz
całe nasze razem
za tobą tęsknię
09.01.2018