środa, 24 lipca 2013

Koniec rejsu







Pochylił się,
jak na starym drzewie
popękały mu sylabowe kory,
wciąż chce być rymem kochanym.
Bunt go nie wyprostuje.

Niczym upalony drut zapomnianych
przewodów z pożądania – do życiowych
styków, które miał,
podłączyć się nie zdoła.

A chciałby łajbą po spełnienie,
w trawach po szczęśliwsze lata,
chociaż w snach dotknąć kobiety.
Już ostatnia reda.
Wysiadka.
Porty ustawione… do wspomnień.






R., 13.06.2013



sobota, 20 lipca 2013

targ












nie chcę snu jak zmory
która pierś przydusi
ostatecznie i bez apelacji
ani miłości rozpaczą
pisanej i wyczekiwanej
nieskończenie

teraz
już jej dotykam jak
przydrożnych maków
albo chabrów
które w wierszu
skazane na niepowodzenie
za pospolitość porównania

za jeden dzień
wypełnienia
daję siebie

zanim powiedzą
że maluję bez ucha









niedziela, 7 lipca 2013

(...) w jantarze ciszy





nie zabraniaj
sercu nazywać się sercem
duszy być sobą
wzruszać
nie mów
głosem
surowym i zimnym
że trzeba chować łzy
gdy płaczu sama nie  zdusi

stoi u brzegu morza
skargę powierza fali
a łabędź chowa głowę
i okręt  w otchłań odchodzi

nie każ zasłaniać oczu
gdy kutry w odpoczynku
niedzielę tego lata
świętem odwagi znaczą

nie kpij banalnie
z grozy oberwanego wczoraj
sztormem i ulewą
obnażonego dziś klifu

siła woli
osunęła się razem z drzewami            

nadgorliwy piorun
wymierzył i uderzył
razem z piaskiem
pali  cienie marzeń
w kamień żalu

niewspółcześnie
naiwnie
zabiegała
o pospolite szczęście

spłowiały głębie barw
ołowiem wypełnione już chmury
załamał się horyzont
na zwodzącej fali
ogniki dusz i serc

bez resztek sił
niczego nie dosięgnie
zastygnie w jantarze ciszy




*************************************************



był czas
że stopami rozgarniałem marzenia
usypane z piasku
w rozpalonym słońcu

topiłem ciszę morskich fal

był czas, że samotne żagle uczuć
szarpane szalejącym wiatrem
znikały w otchłaniach błękitu
aby nie powrócić

dziś zbudowałem okręty
z pachnących pni sosnowych
z niespokojnych snów
z roztęsknionych zachodów słońc

dziś stoją rozkołysane spienionymi falami
niedostępne, puste bez ciebie
bo uwięziony w klatce życia nie dotrę
moją miłością do duszy twojego piękna



*******************************************


http://www.youtube.com/watch?v=hl5cWaBE-gA