pamiętasz
byłam wiosną
byłam wiosną
nie
zapomnij
że później ciepłym latem
że później ciepłym latem
jesienną
też zachowaj
wspomnieniem
pokornej chryzantemy
uległej zimnemu powiewowi
przemijania
pokornej chryzantemy
uległej zimnemu powiewowi
przemijania
w
przestrzeni ziemi
która wabiąc
która wabiąc
ułomną
doskonałością
zostanie beze mnie
wyjałowiona z żalu
zostanie beze mnie
wyjałowiona z żalu
R. 02.12.2009
czy jesienią
OdpowiedzUsuńczy wiosną
czy latem...
nie zapomną zatem:)
pozdrawiam serdecznie...cyg@
Cyg'o, dziękuję za pozdrowienia i czytanie :)
UsuńCieszę się, bo znowu Cię tu widzę.
Pozdrawiam ciepło, życzę dobrego, niezwykłego dnia, nie do zapomnienia.
Ja już nie będę Ciebie pamiętać, bo moja pamięć niedługo zniknie Alinko
OdpowiedzUsuńTo raczej Ty będziesz miała mnie w pamięci, wprawdzie nie jako chryzantemę, ale wyschnięte patyki róży z kolcami. Nie kwiaty --- patyki !
Ciekawe, czy nasze wiersze, pisadła będzie ktoś czytał --- kiedyś ?
Cóż... źle ostatnio się czuję...
wiesz ? chciałbym odejść latem, bo zima jest dla mnie okropna.
pozdrawiam ciepło
Rysio, nostalgia to czy apatia? Może zwątpienie w jutro... ale już rozmawialiśmy - trzeba trzymać się dnia na ziemi, dopóki się od jej kuli nie odpadnie.
UsuńW sprawie zimy jesteśmy zgodni.
Będziemy czytać wiersze - nasze, innych. Będziemy wyciągać pamięć po wskrzeszanie wspomnień, odradzanie uśmiechu, poprawę podłej chwili.
To wszystko będzie kiedyś.
Dzisiejsza rzeczywistość niech nie będzie najuboższa w dobrych przeżyciach, tego Ci życzę.
Pamięć, póki jest - hasa sobie po wszystkich czasach. Zatem w zależności od nastroju - będzie przypominać Ciebie we wszystkich porach roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak pamięć jest zawodna - już teraz można wskazać przykłady :)
UsuńLE, ostatnio my bez herbaty, choćby małej kawy...
a przecież to ten czas trzymania filiżanki
pozwala myślom układać się w klify,
strome i łagodne brzegi,
łabędziom wzbić się tuż nad wodę,
horyzontom czekać w każdą pogodę...
Pozdrawiam Cię ciepło, z pierwszej zaokiennej bieli tego roku :)
A to tak... dlatego mróz dopadł mnie w pracy i co nieco postraszył.
UsuńAle cieszy mnie, że nareszcie śnieg litościwie przykrył smutne szczątki późnej jesieni.
Cóż, znowu masz rację, co prawda kawy nie piję od listopada ale herbatę i owszem. Zatem zostawiam Ci pachnącą i pyszną, choć bez cukru. Nie to, iżbym unikał słodyczy, tylko nie chcę zabijać smaku i zapachu herbaty.
Pamięć, choć zawodna - pamiętając zwłaszcza o przyjemnych chwilach - dba o nasze dobre samopoczucie. A jeśli kiedyś zatrze wszystko - czyż nie zrobi tego także z litości? Nie będziemy mogli czuć się nieszczęśliwymi nie pamiętąjąc, co to szczęście...
Pozdrawiam serdecznie.
"Nie będziemy mogli czuć się nieszczęśliwymi nie pamiętając, co to szczęście..."
Usuńi to jest złota myśl, którą powinieneś zapisać w zbiorze Twoich złotych właśnie...
Dziękuję za herbatę, bardzo. Też nie dodaję cukru i przez to zapominam zaproponować tym gościom, którzy słodzą :)
Dziękuję, LE, pozdrawiam przed nocą :)