Karta pusta, nie do zapisania.
Tak, jak puste były słowa do tej pory.
Po co mówić - szansa tory zmienia.
Już wie, zna wynik wracającej zmory.
Drogi nie ma, z tyłu życia pozostała,
przyszły noce ciszy i cierpienia,
tylko myśl żal opisała,
wszystko - jest dziś znowu do stracenia.
Szczęście tego tak nie planowało.
O losie... mówić nie ma co.
Wszystko, wszystko już się zapomniało,
do końca przywarło mocno zło.
Karta pusta, biała w myśli ciszy,
nie ma wspomnień, uniesienia chwili.
Tylko mrok, przyjaciel wspomnień niszy,
przyjdzie do tych, co zmierzchu dożyli.
Oby "mrok" nie był przebranym Cieniem.
OdpowiedzUsuńTymczasem przez zasłonę z chmur opróżnionych ze śniegu wychodzi słońce. Czyż nie stanowi zapowiedzi radosnych dni? Tak wolę na to patrzeć.
Pozdrawiam serdecznie.
A ja obawiam się, że Cień nawet nie musi się przebierać.
UsuńJest wtedy, kiedy mu się podoba.
Jutro jest najważniejsze, bo wczoraj zapisuje się do wspomnień i niech sobie tam siedzi.
Czekajmy cierpliwie na zielone łąki i radosne ptaki.
Pozdrawiam ciepło :)