wrzeniem krwi się grzeje.
Bywa... schłodzi go woda,
gdy wyleje z brzegów
uwiośnionej duszy.
Na skrzydle żurawia
przyleci wspomnienie
o minionym szczęściu.
Dokąd odpływasz
życie moje...
Zaczep się
o przybrzeżny konar.
Będzie nas chwilę
- dwoje.
W końcu tak będzie, że staniesz w progu postarzałej duszy, bo
zmęczona i głodna człowieka, otworzy szeroko drzwi. Wejdziesz, nie dbając o
przymknięcie, bo też kto by chciał was podsłuchiwać albo podglądać.
Siądziecie w fotelach pamiętających dawne czasy i wciąż w miarę
wygodnych.
Zacznie się czekanie… od nocy do dnia, od dnia do nocy… po chociaż
trochę jeszcze…
R., 23.03.2011
kiedyś czas bardziej sklejał ludzi , nawet wiara - pamiętam jak kiedyś proboszcz na czyn społeczny w niedzielę krzyczał (czerwone diabły , demony rozbijają czas kiedy to człowiek powinien go spędzać z rodziną ) - dziś ...teraz jest bardzo dziwny czas z którego narodzić się może wiele złego w pokoleniach nie tyle co samotnych ale i obcych sobie ( jak mawiał mój dawny profesor kiedy nie wiadomo o co chodzi to chodzi zazwyczaj o pieniądze - szkoda że zapominają , że to nie wszystko ...)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Alino zieloną herbatą
Green_, już ładnych parę lat tłumaczysz, wyjaśniasz, uczysz. Zawracasz patrzenie na sprawy tak, że zagmatwanie znajduje prostsze drogi. Potem odchodzisz w poszukiwania. Wracasz i dzielisz się zdobytym doświadczeniem.
UsuńDziękuję.
Za herbatę także, bo wiem, że w niej nie tylko zielone listki.
Pozdrawiam Cię ciepło :)))
zbuntowane nadzieje
OdpowiedzUsuńzestrachana noc
gdzie jesteś szczęście ?
a może nigdy go nie było !
o to jest pytanie
tysiące pytań
w nocnej ciszy
koślawe, stare drzwi duszy
otworzone dla tych
którzy przysiądą
na starym fotelu marzeń
pozdrawiam po cichu
Jutrzejszy świt nie poskąpi nowego światła i nadziei.
UsuńDziś trzeba przyłożyć myśli do poduszki i pozwolić im się wyciszyć.
Tak więc... posłuchajmy ciszy. dobrej nocy, Rysio.