środa, 1 kwietnia 2015

kroki

rys. J.G.



myśli
w noc puszczone                   
wierne do świtów zostają

za wcześnie
przestają skrzypieć
porzucone podłogi

nakazując
dywanom wspomnień
tłumić kroki
które nie przyjdą











H., 25.06.2009

12 komentarzy:

  1. na to czekasz

    twoje myśli w noc wypuszczone
    rozbiegły się po ziemi po niebie
    już kroki ktoś stawia wyciszone
    przed świtem odwiedzi on ciebie

    podłoga zaskrzypi też podobnie
    ten dywan każdy szmer wytłumi
    jego kroki bardzo szybkie drobne
    nie pozwolą tobie wyjść z zadumy

    jeszcze moment i zapieje kur
    ostatni sen bezwzględnie ucieka
    a ta kołdra niczym warowny mur
    wszedł do... wskakuj na co czekasz?


    :)
    SdR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zanim kołdra do końca się zsunęła
      prima aprilis cieniowi zakrzyknęła
      może księżycowi
      już nie bawiła się w śledczego

      zasnęła


      SdR, dziękuję za wiersz, pogodnego wieczoru :)

      Usuń
    2. (za)piski detektywa

      zanim kołdra do końca się zsunęła
      wystarczający w murze powstał wyłom
      jak cicho wszedł tak wskoczył bez zastanowienia
      w nią jakby nagle uderzył jasny grom

      mimowolnie podsunęła się do ściany
      na podusze obok głowy jego myśli rozczochrane
      obejmuje i przytula bliski raju bramy
      cień księżyca na jej twarzy ma oczy niewyspane

      przytuliła się do niego z całą serdecznością
      swoim ciepłem i kruchością zręcznie go odurzyła
      on ją głaskał muskał po policzku z czułością
      mógłby delikatniej dopiero zasnęła i się obudziła

      Alino, prima aprilis'owe żarciki... rychło niech się ucieleśnią -
      dlaczego pytasz? Wiersze, proza czas popisać się pieśnią!
      Sympatycznego wieczoru i nocy spokojniejszej... :) Pozdrawiam!
      :) SdR

      Usuń
    3. popłynęła pieśń
      przetrąconego skowronka
      wykręcali skrzydełka sprawiedliwi

      dobre niech przed złym
      ugina kolana
      krzyczeli a żądanie
      aż pod sklepienie
      gęstym dymem

      odpadło echem

      w gotowości wciąż dobro
      zło czyha na przedpolach



      Dziękuję, SdR, nie wiem dlaczego pieśń... może dlatego, że za dużo rocznic w kwietniu się namnożyło.
      Pozdrawiam :)

      Alina


      Usuń
    4. Pieśń... no bo po nocy w poezję obfitą, w której na nic innego nie ma miejsca - chce się śpiewać... ze szczęścia!
      :)


      PTASZEK PORANNY

      Wstała i wyszła w poranek wiosenny
      znalazła przetrąconego skowronka
      Podniosła opatrzyła ptaszek dzielny
      budząc się będzie korzystać dzwonka

      ;-)

      Witam, kawę już wypiłaś? Pytam, bo zima nie puszcza... mnie zawiało na biało, a... Panią?
      Pozdrawiam! :)
      SdR

      Usuń
    5. kawę już dwie filiżanki gościły.
      teraz wymiana wrażeń ze słońcem
      z którym wiatr w sporze

      zima... chłód... biało...
      tak bywało w kwietniu dalekim
      pierwszym aż do czwartego

      Herbata teraz, w kolejce do przywołania, wszystkiego ciepłego SdR :))
      Alina

      Usuń
    6. Dobry wieczór Alino, u mnie biel w szarość przeszła... pomógł grad - wieczór nadzwyczajnie spokojny - jestem rad.
      Tobie... zastanawiam się co życzyć?
      Może przed snem... trochę swawoli - lub co lubisz... do woli!
      Pozdrawiam!
      SdR

      Usuń
    7. O takiej porze wiosny, gdy biel ustępuje szarości, to w nowej barwie koniecznym doszukać się radości. Przypomniałeś mi niedawny dzień. W wolnej chwili może uda mi się odtworzyć dobrodziejstwo jasnej stali za oknem.
      Dzisiaj kawa szybka, proza górą,
      Pozdrawiam, SdR :)

      Usuń
  2. PROZA GÓRĄ...

    Może wielki, może nadzwyczajny, może istotny
    gdy ktoś się cieszy, ja nie polecę z interwencją;
    Dzień podobny do dnia jeśli człowiek samotny
    nie ma tego co zwykle nazywamy życia esencją.

    Słońce i wiatr, deszcz ze śniegiem dziś zacinał
    najpiękniejsze, gdyż plecami ataki się odpierało;
    Choćby nie wiem jakby poeta się dzisiaj zaginał
    prozy wystarczy tylko poezji do szczęścia mało!
    :)

    PS.

    Szybka kawa... można poparzyć usta i języczek
    świat za oknem w kolorze czystej stali wkrótce nam się utleni;
    Uwielbiam... jak kobieta rozbiera się od rękawiczek
    jak przeżywa pięknie gra cała sztuka, a mężczyźni zamyśleni!

    Szybka kawa... bo coś nagli coś popycha energicznie
    może bal albo zwykły spacer po uliczkach gdzieś po zacisze?
    Jedną już zdjęła drugiej też nie zdejmie błyskawicznie
    ona dokładnie wie o czym z piękniejszych wierszy tu napisze!
    :)
    Alino... kawę parzysz wyśmienicie wyborna - ech ta filiżanka
    dobrej nocy, pal sześć księżyc mocno śpij do samego ranka!
    Pozdrawiam! :)
    SdR



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księżyc przyszedł, w końcu zniknął za wzgórzem,
      Za lasem wciąż bezlistnym, igłami zdobionym.
      Ptaki cicho... odzywa się niepokój. Nawet one...

      Jest kawa, niesie się opar zamyślony...
      Dziękuję za wiersz, życzenie; pogodnego, ciepłego dnia, SdR :)

      Usuń
  3. Wolno puszczone myśli są oknem na świat. A my mamy w takiej chwili odrobinę oddechu, odpoczynku zwłaszcza, jeśli te najbardziej natrętne także odeszły.
    gdy wrócą, zaprzątać nam będą głowę na długo. Aż zapomnimy o krokach, które nie nadejdą.
    Nie zapomnijmy o kawie, spójrz, jak paruje rozsiewając głęboki zapach dalekiego kraju, w którym wyrosła karmiąc się gorącym słońcem. Smacznego!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację, LE, wcześniej czy później nawet te wytęsknione kroki w tle zostają...
      A kawa... można jej nie pić, ale sam rytuał parzenia i to, że można wystawić dwie filiżanki, z których uniesie się to, co niektórzy nazywają zapachem, a jest aurą istnienia chwili... kawa jest bezcenna.
      Pozdrawiam Cię ;))

      Usuń