poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Słowo za słowem


W poświąteczną środę znowu była na cmentarzu, bo drugiego dnia świąt Ktoś poznał tajemnice, które przed nami. Idąc w orszaku pokorniała, stała się malutka. Takie ziarnko piasku, niezauważenie przesunięte z drogi obojętnym butem. Ułożyła sobie wszystko od nowa.
Ale za bramą cmentarza wróciła ziemska rzeczywistość.
To świadomość, że nadchodzące urodziny mogą być ostatnie sprawia, że zaczynamy się ich bać.
Młodość nie daje takich obaw, za to nie zawsze radzi sobie z miłością.
Wiek słuszniejszy boczy się na urodziny. Ale nie ma wątpliwości, że zasługuje na miłość i jeśli tylko przyjdzie, to potrafi ją godnie przyjąć.
Nie ma już czasu na czekanie. A cierpliwość wymagana jest o każdej porze...
Czas, miłość, a... i przyjaźń - to te trudniejsze szczyty do zdobycia. 

 Lecz czasem... stracić prawo miłości - to ocalić życie.
Stracić prawo miłości - to stracić życie.
Przy miłości rozum stanąć nie umie, nie potrafi, nie może.

Z pozdrowieniami :) 



R.21.04.2012

4 komentarze:

  1. Mówią, że miłość odbiera rozum, że z miłości się szaleje... Ale i miłości rozmaite.
    I tak samo mogą ubogacić, jak bogactwo ich odmian.
    Jak zawsze zadumać się każesz swoją prozą i poezją. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, co mówisz. Dodać mogę, że jakby się w życiu nie przytrafiło, to... boję się myśl dokończyć :(
      Później Ci opowiem o niewyciągniętym mieczu.

      Teraz... nie ma teraz, bo zanim postawiłam Z uciekło w przeszłość.
      Więc umownie... teraz pomyślę :)))

      Usuń
  2. I może dlatego tyle się pisze o miłości, mając świadomość, że i tak tematu nie da się wyczerpać?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można na koniec nawet kpić z ciągłego mówienia, pisania, opowiadania... i tak z pokolenia na pokolenie będzie najważniejszą potrzebą w wielu życiorysach.
      Każdy inaczej ją lepi, dlatego są tak bardzo różne.
      Dobrze, już nie ciągnę tematu... :)
      Pozdrawiam, LE :)))

      Usuń