złowrogie pytanie o śmierć
która każdemu wyzwaniem
odbieram ci
do szuflady retorycznych
zamykam na ostatni spust
wyznaczam północ myślom
tam gdzie dziś słyszałeś
wiernej fali westchnienie
i wyznania wiatru
daleko woda dotknęła nieba
zmieszane na palecie
żółcienie i niebieskość
chwyć w dłonie
upleć nadziei kometę
wsłuchany w pokładanie
wydmowych traw
rytmem walcz o istnienie
nie zapomnij
że gdzieś i ja
R., 14.07.2013
Ciekawy wiersz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zmęczona, bo dopiero wróciłam z pracy. :(
Tym fajniej jest przeczytać coś dobrego.
Serdeczności, j.
O tej porze wrócić z pracy, nic miłego.
UsuńCzy można u mnie czytać coś dobrego? Pewnie nie, ale...
Wszystko nabiera życia, gdy przy treści komentarze.
Wtedy nie świderek, tylko muzyka...
Też serdecznie, A.
Nie trzeba pytać
OdpowiedzUsuńNawet kiedy północ
Rozbrzmiewa biciem zegarów
Szelestem wydmowych traw
Nasiona życia
Pogrążone w głębokim śnie
Wystrzelą zielonymi pędami
Ku słońcu
Biorąc pokarm
Z ogromu śmierci
Jaką daje natura
Tak mi się napisało
bo trzeba rozjaśnić noce
skoro sen nie nadchodzi
u siebie też zmieniłem trochę klimat
dziś za późno na kawę - może jutro? pijesz jeszcze ???
Rysio, z kawą, jak ze wszystkim, nie można przesadzić, odpowiem: czasem tak.
UsuńDziekuję Ci za wiersz, za pamięć, pozdrawiam pogodnie :))
Dobrego dnia.