Spośród tysiąca łez
wybrała jedną.
Na serdecznym palcu
uniosła do słońca.
Chciała ogrzać w
promieniu.
Światłem ozłocić.
Słońce ostrzem
przeszyło łzę.
Na serce spadły
krople z krwi dwie.
Kto winę stworzył?
Słońce,
ona,
czy
niepotrzebna,
ostatnia łza…
H., 14.07.2009
Nie ma winnych !
OdpowiedzUsuńAni słońce, ani łzy !
Słońce nie kaleczy do krwi.... to tylko parafraza.!
Mocno napisane
pozdrawiam
Rysio, dziękuję za komentarz i pozdrowienia.
UsuńMam nadzieję, że u Ciebie burzy nie było.
Odczytałam wykrzykniki, ale... zostaję przy moim spojrzeniu w słońce :)
Pozdrowienia :)
Właśnie szaleje burza, grad, ulewa, pioruny uciekam
OdpowiedzUsuńU nas równy, obfity deszcz, pada już kilka godzin, ale burzy nie było.
UsuńTrzymajcie się w tej ulewie, może szybko przejdzie.
Winien - nie winien - wybieram wino. Co prawda prawie nigdy go nie piję ale w dzisiejszym upale lampka białego gronowego (najlepiej wytrawnego) nie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuńTo rekompensata za brak herbaty. Pachnie też słońcem i dojrzałymi winogronami. Byle nie przesadzić z ilością. Dawno temu z jednym kolegą liczyliśmy lampki aby wiedzieć, ile damy radę. Po jakimś czasie straciliśmy rachubę ale lampki nadal piliśmy. Stąd moja przestroga...
Pozdrawiam serdecznie.
LE, z winem trafiłeś, nawet nie wiesz, jak bardzo.
UsuńWieczorem trafiły się bliskie urodziny, dzień odchodził, mrok rozświetlały rozstawione na stoliku świece, w rękach każdy dzierżył lampkę rieslinga... i później nie mogłam spać, bo zawsze wino ciężko wchodziło :) Już dawno nie trafił nam się taki wieczór i to zorganizowany przez młode pokolenie :)
Dzisiaj jednak jestem łasa na herbatę :)
Dziękuję za przestrogę i pogodnie pozdrawiam :))
A Riesling to moje ulubione...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie wiedziałam, a i sprawdzić nie mam jak, dlatego wierzę Ci na słowo.
UsuńNie mam ulubionego. Sentyment do gatunków z lat około 1967 sprawia, że myślę - wtedy to były winne cuda. A przecież teraz jest wybór win prawie ze wszystkich rejonów globu.
Jutro po 19oo napiję się albo z powodu, że na dobre, albo na złe.
LE, słoneczne pozdrowienia :)