piątek, 2 września 2016

Spóźnienie







Był pierwszy dzień strachu o tego,
który urodził się nie tak dawno,
czas i jemu przeleciał...
dniami w troskach bez liku.
Jest dzieckiem
na całą długość życia matki
i jeszcze, kiedy zapędzony
w życiorys poplątany przypadkami
ponad jego miarę
dotarł tam, gdzie cisza
ułożyła się w ostatnim darze,
a on męsko-dziecięcymi
rękami położył
czerwony bukiet różany,
może frezji białych
na zziębniętym marmurze
- powiedział: Matko, Mamo,
dlaczego nie pozwoliłem
wtedy, gdy wyciągałaś
swoje dłonie
ku moim ramionom,
byś mnie utuliła.







L., 01.09.2008

6 komentarzy:

  1. Taki fałszywy wstyd, że niby nie pasuje chłopcu, bo to nie męskie. Aż kiedyś nachodzi człowieka taka właśnie refleksja. Niestety, wszystko ma swój czas i drugiej szansy los nie przewiduje. Smutne ale prawdziwe.
    Kawa nie pomogła, nastrój niczym jesienią, na niebie chmury jednak ciepło i ładnie w ten wieczór. Pozostaje zanurzyć się we wspomnieniach, przypomnieć sobie czas beztroskich zabaw, przyjaźni i miłości. Wszystko było prostsze, w zasięgu ręki (Kora: "...Lubię samotność lecz we dwoje, na wyciągnięcie ręki mojej...") a piosenki były częścią codzienności. Inny świat, inni ludzie tylko my się nie zmieniliśmy?
    Wspomnienie: do mojej mamy powiedziałem: "Mamo, ty mnie o nic nie proś, po prostu powiedz, co mam zrobić a ja to wykonam"...
    I jeszcze śpiewa mi teraz Szczepanik: "Chciałbym kiedyś". Teksty ówczesne pisali zazwyczaj poeci lub wyjątkowo uwrażliwieni ludzie.
    Przepraszam, zapędziłem się daleko od tematu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten o którym mowa nie był na pogrzebie, kwiatów które później zaniósł nie pamięta, bo od dwudziestu lat jest pijany, Matka powtarzała - to moje dziecko, muszę być przy nim. I była, do ostatniego oddechu. On też był, tak jak potrafił.
      LE, u mnie pada spokojnie, krople w umyślonym systemie nawilżają ziemi, tylko dlaczego w niedzielę... nie mogły tego zrobić w piątek? Ludziska pracują, czekają niedzieli, żeby słońce mogło omieść im twarz, a ich marzenia schładza deszcz.
      Dlatego dzisiaj, LE, deszczowa kawa, ale równie dobra jak słoneczna, bo jest w niej to samo... możesz dokończyć, bo zabrakło mi słów.
      Ówczesne teksty... jest tak, jak powiedziałeś. Mnie od wczoraj znowu męczy B. Mec i "Nie biegnij tak".
      Pozdrowienia, LE.

      Usuń
  2. Jesień w tym roku wspaniała, choć dla mnie morze, lasy jeziora, kwiaty polne, dzikie ptaki, sarny, zające to już tylko wspomnienie.
    Moje życie stało się już tylko wirtualne, okraszane fotografiami Daglezji, choć w domu przepięknie kwitnie azalia.
    Dziwne jest to oczekiwanie na nicość, każdy dzień i noc stała się pytaniem.
    Piękny jest Twój wiersz, trochę smutny, ale wzruszający.
    To nieprawda, że mężczyźni nie płaczą. Oni tylko przybierają pozę twardzieli.
    Niestety ród męski był brutalny od zawsze, choć i teraz staje się śmiercionoszny.
    Cóż... jesteśmy ssakiem, zwierzęciem wypaczonym. Czai się nam zagłada.
    Niektórzy łudzą się jeszcze bajkami o Bogu, fantazjami religii. Łatwiej jest przeżyć.
    Wiem, że Twoja głowa pełna jest zapytania o piękno, że ono żyje w Tobie.
    Pozdrawiam Was ogromnie serdecznie.
    A poranna kawa na stole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysio, dziękuję za pamięć, kawę, wspomnienia i to, że mogłeś zajrzeć. Wiem, że nie zawsze możesz z najróżniejszych powodów, a wszystkie są istotne.
      Przemijają lata realne, ale i te tutaj, blogowe.
      Ludzie się wykruszą i nie będzie miał kto dopisać, że to już... więcej słów nie będzie.
      Wtorek mijał pogodny, bezwietrzny. Znalazłam sobie tak dużo zajęć, że nie miałam kiedy spoglądać w stronę, gdzie przyroda nawet w mieście układa piękno przed oczami.
      Może jutro rozejrzę się, sprawdzę, czy brzozy porozsadzane w ogrodach szumią listami tak samo barwnymi jak tydzień wcześniej.
      My też Was pozdrawiamy. Trudne jest teraz życie, ale niech od teraz stanie się Wam chociaż trochę lżejsze.
      Już późno, dlatego może zgodzisz się na herbatę...

      Usuń
  3. Nasza codzienność ma wiele twarzy. Emocje przeplatają się ze sobą, jak w kalejdoskopie. Ważne, by w natłoku dnia, znaleźć chwilę dla siebie, dać odetchnąć duszy. Chwilę, która przytuli się do ciebie, ogrzeje twe serce, doda siły i oddali te złe...przytulam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Igo, nie wiadomo skąd bierze się ta siła odciągania.
      Ktoś stoi przed drugim, oboje czują potrzebę wyrażenia tego, co w nich, a ścianą milczenie, bo...
      Dziękuję, Iguś, dzisiaj spóźniłam się z kawa, to może herbata? I pozdrowienia wrześniowe.

      Usuń