czwartek, 19 stycznia 2017

Chłopiec z metalu






W rzeźbę zapisany,
Moss
kolorem metalu obrysowany,
łzą zastygłą płacze.
Twarde, odlane brązem oczy.
W serca przechodniów
niewidzącym wzrokiem patrzy.           

Dusze ukryli na dnie.
Smutkiem pudrują twarze.
W korytarzach myśli
hula wiatr
niespełnionych marzeń.
Miłości zapomniane
igłami bez nici,
czerwieni i żaru,
nie zszywają.


















L., październik 2008

2 komentarze:

  1. Prawda. A dodam, że nawet nie chcą niczego zszywać, bo wracają do tego często. Tak jest wygodniej ale na dłuższą metę niczego nie zmienia. Tylko iść naprzód (nie jak kiedyś w rytm "lewa, lewa") i mieć oczy dookoła głowy a serce otwarte.
    Fajnie wypisywać recepty samemu nie stosując takich leków...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak, LE, te rady i opisy może nie zawsze od razu do użytku wzięte, to jednak zostają do odpowiednich momentów, tych w których można je aktywować i użyć.

      Wiesz, tak się dzień rozłazi, że nijak nie mogę go dzisiaj zebrać. Chyba jestem zła na siebie.

      Usuń