środa, 25 stycznia 2017

z przepowiedni







trzy czarne perły snu
chciałaby wymnożenia

żywe płoszą nawet skrzydła owada
zawieszone na pajęczynach

nie martw się
ku zapomnieniu czas nitkę
wykrada

ty wiesz
noc i dzień
dźwigają życie minione
wbite myślom o straconym

czarownik wciąż gra
melodia głębokie gubi

to tylko nuta do przejścia
walka przed ostatnim
jeszcze do
jeszcze do przytulenia













L., 14.01.2008



2 komentarze:

  1. Niedawno przeczytałem, że cisza jest też melodią. Z ciszy co chwilę wyłania się moja znajoma, która właśnie w tamtą stronę się udała. Niby wszyscy wiedzieli, że to nieuchronne a przecież nie potrafią się z tym pogodzić. Ale dość o tym. Tylko te myśli tak na mnie wymusiły wpis.
    Zima piękna, śnieżna szata jeszcze trzyma zdobiąc okolicę. Jeszcze wierzę, że będziemy mogli wiosną, latem i jesienią posiedzieć przy kawie czy herbacie wspominając nieodległe lęki, obawy które okażą się płonne i będziemy cieszyć się a to krzykiem mew a to zapachem maciejki lub smakiem ciasta domowego wypieku. Teraz wznoszę toast filiżanką kawy za spełnienie tych przecież niezbyt wygórowanych marzeń.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio przeczytałam bardzo dużo wierszy o ciszy. Przy takich okazjach zawsze zastanawia mnie to, że jedno słowo ma tak wiele znaczeń. Każdy w tym samym momencie o ciszy pomyśli inaczej.
      I nazwie ją też po swojemu.

      Wiesz, LE, za wiosnę chętnie postawię nie tylko kawę. Znaczy... teraz kawę, a przy dobrej okazji likier z pomarańczy.

      Usuń