sobota, 7 marca 2015

(-) przykryje nas świt







przepłyń
rzekę spełnienia
zdobądź szczyt
 i zamknij
piekłem ust
westchnienie szczęścia

rozbujaj noc
zawieszoną
na pełni
zazdrosnego księżyca

gdy przykryje
nas świt
ty
w zagubieniu
zostań  jeszcze
w nieobudzonych
głębiach







R., 10.11.2010r. 

20 komentarzy:

  1. Piękne, wzruszające słowa.:) Serdeczności na niedzielę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się, Dag. ale to za mało, żeby osiągnąć efekt, który... :)
      Dziękuję za pamięć, zostawiam poniedziałkową, popołudniową, czarną i gorącą :))))

      Usuń
  2. Jak zawsze słowa do przemyślenia ,zostawiam pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż podziwiam Twoje siły i wytrwałość. Tobie też zostawiam kawę, o takiej porze pewnie chciałabyś...
      Wszystkiego dobrego, Bogusiu :)

      Usuń
  3. co dzień budzę się z nocnej głębi
    spoglądam w lustro ... jeszcze pamiętam
    pozdrawiam ciepło Alino

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. unika lustra prawie stanowczo
      zostawia oczy niemalowane
      czerwień jeszcze należną
      odsuwa w niepamięć
      zawiesza więcej obrazów
      na ściany dotąd samotne
      tam patrzy w przestrzenie
      znajome i te
      które malarz wydobył
      z natchnionej wyobraźni
      pierwszego świtu
      albo nocy o której
      zapomniał nawet sen

      Dziękuję za pamięć i pozdrowienia, Green_ M. :))

      Usuń
  4. Tkwię jeszcze w nieobudzonych głębiach
    Choć w śliskości
    Trudno utrzymać równowagę
    Noce mam trudne
    Zbyt rozbujane
    Gdy sen nie przychodzi
    I nie ma czerni
    Tylko szarość resztki życia
    Już niedługo popłynę rzeką spełnienia
    I będzie hit...

    Pięknie piszesz Alinko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest, Rysio... chciałoby się zaplanować dziewięćdziesiąte szóste urodziny w zdrowiu i pogodzie, nie tylko ducha. Każdy nowy dzień stawia swoje warunki a my możemy chcieć walczyć o swoje. Z jakim skutkiem? Też dziś nikt tego nie odgadnie, ale... choćby stworzyć kilka strof na przetrwanie.
      Pozdrawiam Cię, życzę dnia jaki lubisz.

      Usuń
  5. szept o świcie...


    spełnienia rzeka rozlana
    szczęście ustami zamknięte
    zdobyty szczyt westchnienia
    piekła nie było i nie ma

    zazdrosny księżyc zniknął
    ten świadek rozbujanej nocy
    zabierając pełnię rozkoszy

    przykryci poranka chłodem
    wtulamy się mocno w siebie
    odnajdujemy nieobudzone
    uczucia i... głębie(j)

    :)
    Alino... "przykryje nas świt" - jestem oczarowany: potrafiłaś oddać "śpiew nieba w Tobie"... czuje się ten Twój na wszystkie członki ciała powiew!
    Pozdrawiam! SdR.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że wiersz można czytać i z takiego punktu odniesienia. Komentarze pokazały, że ma przekład na kilka obrazów. Nie mam zdania, ale to chyba dobrze...
      Dlatego przyjmuję Twoje chwalenie, chociaż do tej pory uważałam, że moja grafomania nie doczeka :)
      Dziękuję Ci za wiersz i pozdrowienia. Za zaglądnie.
      Dobrego dnia, SdR :)))

      Usuń
    2. Alino, z każdej strony - nawet wspak - czysta, najpiękniejsza liryka za serca chwyta. :)
      Jeszcze nie chwalę bo pofruniesz w obłoki - podoba mi się Twój wiersz, który każdy odczytuje na swój... wygodny mu sposób. :)
      Urzekło mnie również z Twoje odpowiedzi - "Za zaglądanie".
      Oj... zajrzałbym, zajrzał - idę poszukam coś w temacie:" Jak zostać... księżycem?"!
      Udanej niedzieli.. ciepłej z wypatrywaniem wiosny i śpiewu ptaków... zapachu kwiatów i wiatru we włosach... artystycznego. Dużo miłego!
      Pozdrawiam!
      SdR

      Usuń
    3. A już byłam w locie... gdy nagle zaczęłam spadać, dobrze, że nie miałam skrzydeł!
      Musiałabym szukać winowajcy ich połamania, a tak, to oddaję wszystko w rogi księżyca, może od nadmiaru spraw - szybko dozna pełni :)
      Dziękuję za życzenia, SdR. Niech i Tobie tylko wiosna w głowie i sercu.

      Usuń
  6. rogi księżyca na stopie...

    po "głębiach" nie postawiła kropki
    miała cały dzień do nocy ciemnej
    będzie się krzątać zdrowe ma stopki
    do "niego" w domu będzie przyjemnie

    zadowolona z siebie zasypiać mogła
    przez firany widziała chmur strzępy
    patrzyła chciała by się zjawił... rogal
    postanowiła zaparzyć napój z mięty

    w oczekiwaniu zbudowała dwa stosy
    z całej jej duchowości i cielesności
    w samą porę bo pojawił się on bosy
    blady pełen nienasyconej ciekawości

    chmury kolejne ciągną już nie zwleka
    oddaje mu wszystko w jego dwa rogi
    duchowość z cielesnością już czeka
    nagle czuje w pełni ktoś całuje... nogi

    :)
    Alino, już 17:00... jeszcze trochę i noc mamy!
    Oby ciepła i niech przyjdzie blady ale kochany!
    Miłego wieczoru!
    SdR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, jak mnie doktor dzisiaj zobaczyła w drzwiach, to z przerażeniem zapytała, czy ktoś mi umarł, a ja jej na to, że to chyba ja na wykończeniu. Odetchnęła z ulgą :)
      Tak wiec... grzania nigdy za wiele, szczególnie, gdy nogi w chłodzie :)
      Dziękuję, SdR, nie zarzuć tego, tylko Twojego, żartu który sprawia, że można się uśmiechać na przekór...

      Usuń
  7. na przekór

    po nocy, o której nie zapomniała
    szczególnie jak była wycałowana
    postanowiła ledwie żywa iść po poradę
    lekarka zbadała i mówi: pani ma swadę

    ale ja źle wyglądam, ja miałam grypę
    lekarka: nie trzeba się zadawać z tym typem
    ależ to tylko przyjaciel i dość odległy
    lekarz: zdrowie pani dobre, a on widać uległy

    podziękowała lekarce za diagnozę i wytyczne
    dobre zdrowie to przede wszystkim noce śliczne
    wróciła w domowe zacisze w swoje pielesze
    "dobrze, że poszłam, innym pokażę jak się cieszę"

    wpatrzona w garnki na gazie na pokrywki skaczące
    zamyślona spojrzała przez okno na świat i słońce
    ładny dzień przedwiosenny na spacer może z kim
    może ten ktoś ma marzenia i wprowadzi je w czyn

    chochlą zamieszała zupę wlewa do talerza siada
    i zauważyła, że ten jej blady rogal do niej gada
    gada... to on moje nóżki rozgrzewał chciał całe
    niech no tylko się pokaże kuksańców otrzyma parę...
    :)
    Alino - powrotu do pełni sił, uśmiechu w dzień i w nocy oraz jak najwięcej ciepła... zewsząd.
    Na przekór losowi i niewygodom idź wytrwale... i dbaj o siebie - to najważniejsze.
    No i za kilka dni pokaż się lekarce... niech zbada i niech też się i ona cieszy, że... pomogła skutecznie!
    Miłego popołudnia Poetko! :)
    SdR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś słońce w obietnicach poprawia humory, to i ja...
      dziękuję, SdR. Szkoda że życie to proza cięższa od opasłych ksiąg.
      Niech Ci się wiedzie według myśli Twoich :)))
      dobrego, zdrowego dnia!

      Usuń
    2. Dzięki... gdyby się wiodło wg myśli moich - nie byłoby na Tobie śladów przebytej choroby!
      No cóż... każdy swoją księgę pisze - w niej sukcesy i porażki, uniesienia i potknięcia, szczęście z pechem, wiatrem w oczy oraz w plecy, w niej obrazy wspomnień różnych i tęsknoty i nadzieje, uśmiech łzami przeplatany - siadasz do lektury... zamyślony... zaczytany - i potwierdzasz:
      świat kobiecy bardzo jest skomplikowany... proza życia tak daleka jest od baśni... i tak lecą długi dni!
      Tobie również... żadnego narzekania na zdrowotne perypetie i "wydumane" dolegliwości - Alino dużo miłości!
      Bo to jest lek właściwy, można łykać wielokrotnie zwiększając dawkowanie
      - nie zaszkodzi i nic złego się nie stanie!
      Miłego dnia!
      SdR

      Usuń
    3. Był film, w formie skeczu, o mężczyznach i kobietach. Ich kompletnym niedogadaniu. Tłumaczono, że mężczyzna jest przepełniony szufladkami a kobieta nie może zrozumieć, że jemu można otworzyć tylko jedną z nich. Jeśli żąda się dostępu do wielu jednocześnie, niczego się od mężczyzny nie uzyska :)
      Po jednej, po kolei, cierpliwie...
      Natomiast jeśli idzie o kobietę, to mężczyzna jest bez szans i najlepiej, jeśli jak najszybciej się z tym pogodzi... i dzielnie zniesie konsekwencje takiego stanu :)

      Dziękuję za pozdrowienia, też miłego dnia :)

      Usuń
  8. Piekny liryk, Alinko. :)
    I nawet Sanderus zajrzal i nie tylko....
    Milo i Ciebie, i Sanderusa zobaczyc w blogosferze. :)

    Kawka.... :) mniammmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, jak miło, gdy jest nas więcej przy kawie :)
      blogowe lata mijają, a my jakoś jeszcze szybciej, cieszy więc bardzo każdy powrót :)
      Dobrego, słonecznego dnia :) Dziękuję.
      Alina

      Usuń