Głowa złożona na oparciu fotela,
delikatny stuk ciszę wznieca,
gdy bieguny kołyszą myśli,
pogubione słowa,
w kieliszku wino
z dodatkiem rozrzewnienia.
Wiatr za domami,
nad brzegiem zatoki
falę za falą na kamienie kładzie.
Słońce - prosto
w mokre oczy wody
odważnie świeci.
Wszędzie krzyczą mewy.
Młody łabędź szczęścia szuka.
Kaczka trzyma głowę w wodzie.
Płyną statki, wielkie.
Rozkołysały tonie.
Fala skrzy się, mieni, cieszy.
Brzeg zbiera
topiony w lesie śnieg.
Korony drzew
w błękicie gałęzie myją .
Pąków na nich nie ma.
Leśnych kwiatów
pragnie ziemia.
Jest zapach.
Zapowiedź.
Obietnica do spełnienia,
że przyjdzie…
Też będzie chciała słuchać
śpiewu każdego z ptaków
schowanych
w bezlistnych brzozach.
Chronić gniazda.
Wykryć pierwszy kwiat
zawilca, przylaszczki, konwalii.
Później...
Kos przefrunie
z drzewa na drzewo
- spłoszony.
Na ścieżce
w mokrych resztkach śniegu,
wyminą się ludzie.
Rozpłakany zmierzch w czekaniu…
Morze nie zaśnie nocą,
będzie czuwać.
Rano przypłynie kuter.
Świt z mgieł wstanie.
Ludzie - mrówki niespokojne
ruszą po życie.
Drewniane bieguny kołyszą,
rytmem wystukują wspomnienia.
Z ostatniej kropli wina wstaje cisza.
H., 05.04.2009
każda pora jest dobra
OdpowiedzUsuńo różnej porze być szczęśliwą i uśmiechniętą
pić ulubiony trunek nie wiedząc co to frasunek
o różnej porze być przytulaną ewentualnie objętą
odebrać serdeczny niespodziewany pocałunek
o różnej porze być w miejscach ukochanych
chodzić do łóżka i śnić niekonwencjonalnie
o różnej porze być w myślach zapomnianych
wszystko przeżywać spokojnie i emocjonalnie
:)
PS.
Alino, pobudka, pobudka pora wstać i nie po to by od rana świętować
- ja myślę, że nim zaparzysz kawę spróbujesz się pogimnastykować!
Uchylisz okno, jakieś wymachy rąg i nóg kilka przysiadów na brzuch
a wszystko po to by o różnej porze być tam gdzie pragnie Twój duch!
:)
Ukłon specjalny przyjęłaś... to mogę perfumą zrobić dyngusa lub śmigusa
- dobrego dnia...o różnej i w każdej jego porze niech będzie to co wzrusza!
SdR
Łamiesz sobie głowę, odgadujesz powody,
OdpowiedzUsuńdlaczego dzisiaj kawy nie było?
Ktoś w przekonaniu "sport to zdrowie",
podpowiedział - rusz w końcu ręką i nogą.
Że nagle motylem - uwierzyła...
Co później dom widział, nawet czwarty kąt
- tylko ściana pojęła, o którą się wsparła
w chwili prawie ostatniej.
W końcu zaparzy kawę, filiżanki gotowe
na przyjęcie wrzątku.
Zmieloną węch łowi wszędzie.
Najpierw myślą osłodzi siniaki...
-wolałabym tak - niezgrabna w tangu...
A... tak... do tańca nie proszą foki...
Pozdrawiam, SdR, z kawą ;))
Alina
"(s)prostowanie kości"
Usuńnie foka, a foczka w tanecznym pląsie
uwierzyć w motyla żadna to fanaberia
ściana na ratunek żartuję pod wąsem
węch po kawie czuwa gdzie papeteria
siniaki znikną z gimnastyką umysłu
po kościach snuje się magia tanga
tak nastawiona pragniesz tu cudzysłów
po sprostowaniu rośnie dokonań ranga
masz jeszcze marzenia one są ważne
wiem doświadczenie coś podpowiada
czasami wystarcza działanie doraźne
lecz najpewniejsze Ty masz wyobraźnię
:)
PS.
Jak zawsze zachwycony Twoją ripostą
skoncentrowany na każdym tu słowie
Cieszy, o gmatwaninie piszesz "prosto"
i z należytą powagą szanujesz zdrowie!
Za kawę dziękuję - mam ją w termosie
o wyrozumiałość z uśmiechem proszę!
:)
Pozdrawiam Ciebie Alino... z humorem DZIEWCZYNO!
SdR :)
Obudziła się szósty raz tej nocy...
UsuńZaciska powieki, niech śpią oczy.
Siódmy... w końcu blady świt,
jak przyjaciel dnia.
Kawa... gdzież ten termos
schowany szelmowsko?
Nie będzie krążyła bez końca,
gdy nikt nawet szeptem
- zimno... cieplej...
Pierwszy łyk bezcenny...
a jak gorąca!
Pozdrawiam, SdR, z nieśmiałym słońcem :))
słońce nieśmiałe
Usuńpo niespokojnym śnie z opuchniętymi oczy
słońce nieśmiałe ujrzała z łóżka wyskoczy
noc odeśpię teraz mam wszystko w nosie
no gdzie ta kawa co kipieć ma w termosie
naciska przycisk leci coś... zimno gorąco
zanurza usta w cieczy smolistej w szatanie
ten pierwszy łyk z odpowiedzią wymijającą
czarne masz myśli SdR nicponiu i gałganie
no pewnie... z nieśmiałym słońcem o świcie
gdy jeszcze jesteś w piżamie i... papilotach
zza okna od słońca podpatruję Cię skrycie
na twarzy widzę: Ten gagatek tylko o psotach!
:)
Zrównoważenie... nieśmiałości słońca :)
Alino, sześć razy budzenie to naprawdę wiele
ja dla równowagi dziś poczynam sobie śmielej!
Dobrego... ciepłego dnia i zapachu kwiatów!
Pozdrawiam miło! :)
W otwartym oknie czyhała gorączka.
UsuńJedna woda z cytryną
za tygodniówkę kawy!
Z trudem powtarza;
jest miło, miło... m i ł oooo...
jeszcze wklepuje literki
SdR, pozdrawiam :)
i pada.
Właściwie nie siedzę na biegunach – nie mam
OdpowiedzUsuńWiersz Twój piękny, choć wyciągnięty z lamusa
Każde słowo jest majstersztykiem i niesie radość oczekiwania ciepła, bo Wiosna już jest.
No cóż warto wypić kieliszek dobrego wina, na pohybel latom...
pozdrawiam ciepło
Z lamusa, ale ważny bezmiernie. Po co wciąż sięgać po nowe, gdy to co blisko, w dotknięciu wypełnia.
UsuńWiesz, gdzieś chwyta pewność, że to co się powiedziało - ktoś przyjął.
Masz rację, z kieliszkiem wina lata, które za szybko zadomowiły się na karku, mniej ważą. Tak więc... za zdrowie pań i panów, w późniejszej życia porze :)
Pozdrawiam, Rysio :) Alina
nie mam na biegunach
OdpowiedzUsuńnie roztkliwiam
nie rozczulam
biorę garściami życie...choć szybko leci
i jak mówią poeci...łap!....
łapię szczęśliwe chwile
czego i Tobie Alinko życzę
w świąteczne popołudnie :) buziaki
cyg@
UsuńJednak... gdy garść
już nie może pochwycić tyle,
ile dziesiątki lat wcześniej...
wygrywa zniechęcenie,
że po tak nadzieją
wspieranym pojmaniu,
prawie pusta.
Po co wspomnienia...
zebrać z dłoni
najdrobniejsze szczęścia...
i wiersze pisać dowoli!
Cyg'o, jakże się cieszą, że znowu razem :)
Podobają mi się bieguny.
OdpowiedzUsuńDrewniane czy nie... za to ciekawe, pozdrawiam ciepło, j.
JoAnn... dziękuję za pozdrowienia i przeczytanie, za przyjście.
UsuńPozdrawiam równie ciepło, zapraszam :)))
Alina
wiosna nie tylko naturę budzi , ale i gniazd wspomnienia bliskie sercu sięgające w biegun czasu , chwil przeżytych nie zabierze ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam nocną herbatą - jeszcze ciepłem dłonie grzeje ..
"gniazd wspomnienia bliskie sercu sięgające w biegun czasu , chwil przeżytych nie zabierze ... " powiedziałeś i jeszcze raz innym wzrokiem patrzę w przeżycia, szukam...
UsuńDziękuję, Green_... :))
Przepiękny opis życia. Takiego za moim oknem nie ma. Najlepszy dowód, że aby coś doświadczyć, trzeba wyruszyć w świat niekoniecznie tak odległy, jak tenże opisany w wierszu. Iść, obserwować i opisać, by podzielić się z innymi pięknem, to szlachetna postawa. Ale i tęsknotą przepełnioną bólem za tym, co zostało - także umiesz się dzielić. A co dziwne - ta tęsknota jest "zaraźliwa", świadczy o kunszcie zapisanych scen, o głębszym zapisie między wierszami, wdzierającym się niepostrzeżenie w głąb świadomości, zapisywany w niej jakby był własnym doznaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wracając chociaż na chwilę, nawet w to samo miejsce, za każdym razem pozornie ten sam obraz - lecz inne światła, cienie, nowe doznania i myśli wciąż inne, gdy woda swoje gada.
UsuńLE, ciepło pozdrawiam, dziękuję :))