Otwieram prawe
skrzydło dębowych drzwi.
Ciągnę strudzona
lewe.
Że ból i ponad
siły? Nic to nie znaczy!
Dziś wchodzisz do
nieba
i piekła
posiwiałej duszy.
W niej słowo
zaczarowane.
Niezdradzona głębina
tajemnicy - miłości,
która była.
Świat obrazów
umieszczonych
w ramach do
niezapomnienia.
Sklepienia poświęceń
nazwanych później
przez obcych - bez
sensu!
Tęsknota.
Nie, nie mów tak!
Takiej nie znasz.
Nią nawet z tobą
się nie podzielę.
Jest suknią.
Odzieniem.
Przykrywa prawdy
niewypowiedziane.
Zwiedzaj mnie.
Potem zapomnij tak,
jak się traci z
pamięci
pierwszy strach.
I pomóż zamknąć
odczarowane wrota.
R., 19.12.2011
To raczej obszar chroniony tabu - za te wrota nie da się wejść a zapewne obowiązuje także specjalne odzienie na wzór opisanej tęsknoty.
OdpowiedzUsuńKażdy niestety ma inne, niewidzialne dla ludzi okrycie, pod którym utrzymuje swoje skarby - doświadczenia zbierane przez całe życie.
Wobec tego - po prostu napijmy się kawy, może jakieś stosowniejsze na tę okazję myśli przyjdą do głowy.
Pozdrawiam serdecznie.
A tu wrócę, ale teraz nie mogę zostać.
UsuńOdzienie w którym przychodzimy, ale czy odchodzimy bez niego, jedni wierzą, inni nie.
UsuńCzym innym są ubrania. Bez nich tu i bez nich tam.
Wiesz,jest ponuro za oknem, to Twoja obiecana kawa jest bardzo, bardzo...
Le, pozdrawiam Cię.