piątek, 17 marca 2017

Cisza była cicha




Cisza,
bezradna,
trąca struny niepokojem.
Coraz głośniej,
smutniej brzmi.
W rozciąganiu czasu obojętna,
to znowu chce wiedzieć…

Milcząca cisza
przytuliła się do bezradności.
Pogubione - milczą.
Błądząc w zapomnieniach
opuściły głowy.

Odejdą z pamięci tam,
gdzie – samotność pierwsza
przy drugiej usiadła na szczycie rozżalenia.
O to – że wszystko się kończy.
W proch, z powstania, zmienia.






















R., 27.12.2009

6 komentarzy:

  1. Wiesz co? Moja Przyjaciółka, której imienia nie mogę wymienić - powiedziała kiedyś: "...ważne, by zwłaszcza w tej ostatniej drodze iść z głową wyprostowaną a nie spuszczoną w dół...". Jak Ją znam - Ona potrafi tak się zachować a ja dążę do tego, by i w tym posłuchać Jej rady choć oczywiście nie wiem, czy wykrzeszę z siebie tyle sił w takiej chwili.
    Cała reszta wiersza doskonała!!! W tak niewielkiej iilości słów zmieściłaś tyle treści.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś,LE, to zdaję się na to, co powiedziałeś i przytoczyłeś.

      Jeszcze tylko zrobiłam Ci kawę.

      Usuń
  2. Ciszą będziemy my wielcy a mali
    na pozór zwykli i niedoskonali
    bywa nie zawsze muzą czy radością
    nie lubię jej... a lubię Ciebie...
    pozdrawiam z przyjemnością :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za pamięć, bądź szczęśliwa.

      Usuń
  3. Jestem, Alinko, cichutko zasłuchana w ciszę...

    OdpowiedzUsuń