wtorek, 14 marca 2017

w operze




połóż horyzont na zewnętrznej dłoni
dotknij opuszką z drugiej niebieskiego nieba
Fot. Robert Z.  Flemsoya droga nad plażą
idź wody kobiercem niosąc słońce
różowe radością odchodzenia
w sen bez deszczu wiatru dużej fali
zaczekaj
aż utopi tarczę roziskrzoną
w niebieskiej najbardziej z niebieskiego
wyprowadzonej wody zanurzenia w niebie

opera
na fali i chmurze
tobie przedstawienia
tworzy nocą zapomnianą
aż po dzień

stań w oknie rozrzuć marzenia
na szczyty zaprowadź po dary
ciszy zmierzchu ptaków rozmów
znoju wodospadu i twoich snów
potem zejdź
do bram spełniających noc

patrz jeszcze
gdzie tarczy już nie ma
oddała kolory
rozciągnęła na fali
malowany na dwie ręce horyzont
w różem piasku złotem i chabrami













L., 28.04.2008

2 komentarze:

  1. To mi przypomniało, iż każdy zachód słońca jest inny, wszystkie jakby zaczarowane, otwierają drogę marzeniom, tęsknotom i wyobraźni.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wszystko znowu się zmienia, dnie kładą swoje karty na sukno.

      Dziękuję, LE, za wszystko.

      Usuń