Cicho
płaczą struny gitary.
Stary już jestem, stary.
Nagle - ostry dźwięk!
To krzyknął nowy dzień,
zawołała noc,
- jesteśmy z tobą, po kres!
Wiernie spełniamy rozkaz życia.
Chłoń nas, zaborczo bierz.
Zapisuj myśli rozhukane.
Palone miłością też!
Stary już jestem, stary.
Nagle - ostry dźwięk!
To krzyknął nowy dzień,
zawołała noc,
- jesteśmy z tobą, po kres!
Wiernie spełniamy rozkaz życia.
Chłoń nas, zaborczo bierz.
Zapisuj myśli rozhukane.
Palone miłością też!
W zmierzchu szepczą
struny
gitary
- wiemy, że pragniesz,
- wiemy, że pragniesz,
bezmiernie szalony
rzucić
serce
przedostatniej
pokusie…
zanim
zapadniesz w nieczucie.
O - to jest taka myśl, jaką warto się dzielić. Nie myśleć o starości tylko brać z życia wszystko, co jeszcze może nam się zdarzyć, nie wykluczając miłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
LE, też Cię pozdrawiam i powiem, że chciałabym, żeby radośniej płynęły nie tylko blogowe lata.
OdpowiedzUsuńA miłość? Wciąż zagadką. Nie bez powodu tyle wierszy i pieśni o niej.
Dobranoc :)