wtorek, 9 lipca 2019

posiwiałe





nieważkie opuszczenie
gdy wielkość
głos wyrzucany z dna
wspiera ci wiarę
że w stali
odmienianej przez skrajność odcieni
jesteś

niezapomniane do nigdy
zatapiasz myślenia

gra na uderzone i upadek z nieba
dalekie prześwity
ufny rybak ze sztormem w zmaganiu

w później razem z tobą
zachodni wiatr do tęsknot zabiera

huczysz
nie boli

do naddarcia klifu przywarły wspomnienia












2 komentarze:

  1. Tak myślę, czy nie byłoby lepiej bez tęsknot? Krzysztof Klenczon śpiewał: "Bo przecież nawet pamięć los kiedyś mi odbierze" - czyli nie będzie tęsknił.
    Jednak bardziej przemawia do mnie "Ufny rybak ze sztormem w zmaganiu".
    Póki co - myśli jasne, niosące obrazy przyszłości - to jest według mnie wartość, na której chciałbym budować. Może to jest recepta?
    Niestety, sam dawno temu napisałem "Nie ma żadnej recepty na życie". A teraz skłaniam się ku myśli, że jest.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

  2. Nie odgadniemy jakby nam było bez niektórych doznań, które mamy.
    Może, gdybyśmy nigdy ich nie poznali... ale znamy i już zostaną, mniej lub mocniej dotkliwe.
    Bardzo Ci dziękuję za pamięć.
    Do później, LE, zostawiam kawę.

    OdpowiedzUsuń