środa, 14 sierpnia 2019

nie mój, nie wasz


Pamięci Młodego, którego dziś Rodzice oddają ziemi.
Także tych, którzy w te wakacje nie wrócili do rodzinnych domów - utopieni, zabici na drogach.





nie mój, nie wasz


nie mój wnuk
nie mój syn

pod skórą osiemnaście lat
nad niedomkniętą powieką
niedokończone wakacje

koledzy i ci w przyjaźni
w szpitalnym przedsionku
nie podnoszą głów
czekają na wyrok
z sali operacyjnej

mama
jego mama mówi
jeden procent życia

był calutki zdrów

mama
jego mama
im
nam mówi
podtrzymają tak długo
aż wezmą wszystko
na co inni czekają
nie wiem kiedy będzie pogrzeb*

współczucie tłamsi się ze złością
egoizm niechcianej myśli
nasz żyje
sprowadza wstyd

zbuntowany lekarz napisał
że Młodego to będzie bolało
bo bez znieczulenia

zanim wszyscy powiedzą amen
On nie da rady krzyknąć
mamo
tato
cierpienie już dopisane
na zawsze
zawsze
zawsze

synku
wnuku nie mój
płaczę
ocieram Twoje łzy
płaczę
chłopaku nie mój






                                                                                                                                        *14.08.2019



R., 09.08.2019

8 komentarzy:

  1. Wiesz, co jest najstraszniejsze? To, co powiedział "zbuntowany" lekarz. Faktem jest, że organy do przeszczepów pobierane są od żywych jeszcze ludzi i istotnie - bez znieczulenia...
    Przeczytałem niedawno wstrząsającą książkę "Ocaliła mnie łza" napisaną przez Angele Lieby. Ale nie chcę o tym...
    Przesyłam wyrazy żalu i zrozumienia tym, którzy kogoś stracili.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Książki nie czytałam, ale obszerny artykuł.
      O łzie. o powrocie do życia po jakimś czasie - też.
      Coraz mniej wiemy ile wolno iść z postępem każdej wiedzy, a kiedy się zatrzymać.
      Jak dotąd, jak zawsze - dziękuję za pamięć, LE.

      Usuń
  2. Właściwie to jest fragment życia... śmierci... łez
    Z pośród tych około 7 miliardów ludzi takich zdarzeń jest nieskończona ilość... Człowiek ? hm... miliardy nanocząsteczek nieuchwytnych w paznokciu... gdzieś jesteśmy, może po środku drogi do nikąd....
    życie i śmierć czy to prawda, czy fikcja?
    we mnie jeszcze trwa życie - blisko 91
    mój wnuczek umarł w łonie matki
    cóż... pozostaje mi pozdrowić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Chłopcy wrócili do szkoły, oswajają się z brakiem kolegi na liście obecności.

      Rysio, dziękuję Ci za pamięć. Życzę Ci wielu dobrych dni.

      Usuń