sobota, 8 lutego 2020

walcząca





nie może się wydostać do światła
nikłym ułamkiem żyje                                           

z tęsknej katorgi
przetrwania zaplata linę

ku ziszczeniu


















2.14

4 komentarze:

  1. Kto wie, może właśnie tam, gdzie wszyscy trafimy jest właśnie to światło?
    Tymczasem każda chwila warta trwania, choć życie nierówno rozdaje cierpienie.
    Nie mam pomysłu, skąd wykrzesać iskierkę nadziei. Póki co, przyniosłem kawę, jeśli odrobinkę rozgrzeje myśli - znaczy, że jest przydatna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie, LE, ma tak dużo posiadaczy, a jeszcze nie wszystko żywe jest odkryte. Jakieś reguły zachowań zostały opisane, to wszystko mało.
      Każde żyjątko musi sobie radzić. Ja też.
      To niełatwe.
      Ale dopóki kawa albo herbata ma zwolenników, to oznaka, że żywe przy życiu :)
      Zaparzyłam. Tylko jeszcze jakoś muszę Cię namówić.
      Do później, LE. Pozdrowienia dziś są słoneczne.

      Usuń
  2. Co to, to nie - do kawy nie trzeba mnie namawiać.
    W kwestii odkryć - odkryłem, że jak długo żyję, takiej ciepłej zimy nie było. Źle, czy dobrze - niech odpowiedzą naukowcy. Dla mnie jak cieplej, to lepiej.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj, LE.
      Nasze wróble też bardzo zadowolone, że zima nie mrozi im skrzydeł.
      Deszcz, który latem próżnował, teraz chociaż jako tako nadrabia szkody poczynione lenistwem.
      Do później. Ciepłe pozdrowienia.

      Usuń