piątek, 27 kwietnia 2018

Szmacianka











Sieroto zgłodniałej wyobraźni
Zamykasz i otwierasz oczy na żywy świat.
Morano barwna, tonią przerażona,
Abecadła uczysz się od nieba i morza,

Cała płowa, zaklęciami
Idealnie pleciona w kłosową koronę
Aż krzykniesz, gdy przeniknie wiatr - zanim

Niepodobieństwo przepali dzikość
Konduktu, prowadzonego przez niwy
Akwarelą rozedrganych nadziei.













/Akrostych/



3.17





4 komentarze:

  1. akwarelą malowana cisza
    kleks kolorowym cieniem
    udaje schowaną nadzieję
    wplecioną w niebo i morze

    może znajdzie się ktoś
    z konduktu do nikąd
    kto krzyknie na wiatr
    na pióropusze fal

    choć wie
    że nie wróci już nic
    nie obmyje stóp
    słoną wodą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysio, bardzo dziękuję za przygarnięcie mojej lalki.
      Ciepło Cie pozdrawiam.

      Usuń
  2. Co mi tam takie wysokie loty. Pozostanę niżej, w górę popatrzę jak często tylko na chmury. I prosto w słońce, choć tylko przez ciemne szkła.
    A tu, na ziemi niespodziewanie pojawiła się nadzieja na jutro bez tęsknoty, bez złudnych poszukiwań. Na normalne - w każdym tego słowa znaczeniu - życie codzienne. Nie mówię o bajkowym, pozbawionym trosk i zmartwień życiu w dostatku. Mam na myśli zwykłe, szare, codzienne zmagania z rzeczywistością jednak mające sens i smak. Co naprawdę potrzebne jest człowiekowi do szczęścia?
    Każdy ma swoją jego definicję. Nie ośmieliłbym się za kogokolwiek wypowiadać w tej kwestii. Ale za siebie mogę: drugi człowiek!!!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z głową w chmurach, czy w zapatrzeniu wprost - wszędzie walka o przetrwanie.
      Pozdrowienia, LE, pogodne.

      Usuń